Zabójczo wpadająca w ucho piosenka po angielsku “Gawędziarzy” z The Raconteurs “Steady As She Goes” bardzo ładnie opisuje dylematy współczesnych singli pod społeczną presją matrymonialną.
The Raconteurs (to angielskie słowo znaczy „gawędziarze” właśnie, wymawiaj coś jak ra-kon-tirs) to amerykański zespół rockowy Jacka White’a z The White Stripes i kilku innych chłopaków z Detroit. Od 2005 roku grają prosto i na temat.
W dzisiejszych czasach jakoś wszystko przesuwa się w czasie. Nastolatkiem można być do czterdziestki albo dłużej. Na Zachodzie podstarzali panowie nie chcą wyprowadzić się od mamy.
Starzejący się Piotrusie Panowie mają problem ze stworzeniem stałego związku, co z każdym rokiem staje się coraz trudniejsze z powodu gromadzących się nawyków dziwaczejących z biegiem lat samotników.
Patrz również: Angielski dżentelmen – niedościgniony ideał czy przeżytek?
Tak więc być czy nie być dalej singlem, oto jest pytanie nad którym pochylili się Jack White i Brendan Benson w piosence Steady As She goes.
Ulec presji społecznej, ożenić się, zbudować dom na przedmieściach? Zrezygnować z egoistycznej wolności i marzeń wiecznie młodego Piotrusia Pana na rzecz związkowej normalności? Czy może jednak dalej czekać na lepszą okazję – wystarczy doczepić się do jakiegoś problemu u partnera i uciec na bezpieczną pozycję samotnika? Bo czy „prawdziwa miłość” może być „stabilna”, taka powszednia? Czego w ogóle chcę od swojego życia?
Zobaczmy do jakich przemyśleń skłoni Was tekst Steady As She Goes gawędziarzy z The Raconteours:
Znajdź sobie dziewczynę i osiądź
Żyj prostym życiem w cichym miasteczku
Steady As She Goes to co ciekawe fraz wzięta z marynarskiej terminologii. Statki w języku angielskim – chociaż nie ma w nim rodzajników – zawsze są płci żeńskiej. Tak więc steady as she goes znaczy, że statek (ona) płynie stabilnie. Z czasem fraza ta weszła w powszechne użycie i znaczy, że coś dobrze idzie, stabilnie do przodu.
Tutaj jednak w najlepszym stylu poetyckiej defamiliaryzacji użyta została w zupełnie innym kontekście. Można rozumieć tę frazę tutaj nie w sensie she goes steadily (ona stabilnie płynie – dodałem tu końcówkę -ly ponieważ przymiotnik steady zamienił się w przysłówek steadily), ale raczej jako I am steady when she goes czyli ja jestem stabilny kiedy ona… odchodzi. Czyli nasz bohater liryczny znowu zostaje singlem i o tym właśnie jest ta piosenka.
Patrz również: Czas past continuous i morskie opowieści pirata bez oka.
Twoi przyjaciele okazali nagły zwrot akcji w życiu singla (kink to supeł, skręt tak więc prawdopodobnie chodzi tu o to, że dorośli i się ustabilizowali. A może przydarzyło się im coś niedobrego, zeszli na manowce? Możliwy jest też podtekst seksualny, ponieważ kinky to „fetyszowy”)
Za dużo myślałeś teraz potrzebujesz żony.
Stabilny gdy odchodzi
No dobra, jedziemy znowu z tematem
Znalazłeś sobie koleżankę, która dobrze Cie zna
Ale nie ważne co byś nie zrobił
Zawsze będziesz czuł jakbyś potknął się i upadł
A taki jesteś stabilny, gdy odchodzi.
Patrz również: Teksty na podryw po angielsku z memów.
Kiedy skończyłeś to, co myślałeś, że musiałeś zrobić
A Twoja krew zmniejszyła się do punktu stabilnego kleju
Wtedy dasz sobie radę
Stabilny, gdy ona odchodzi
No dobra, jedziemy znowu z tematem
Znalazłeś sobie koleżankę, która dobrze Cie zna
Ale nie ważne co byś nie zrobił
Zawsze będziesz czuł jakbyś potknął się i upadł
A taki jesteś stabilny, gdy odchodzi.
[Jak ładnie każdy kolejny refren można odebrać jako kolejną nieudaną próbę zbudowania relacji, no nie?]
Zdecyduj się na świat, ani górę ani dół (up and down znaczy być czasami szczęśliwym, a czasami nieszczęśliwym – mieć wzloty i upadki – tak więc chodzi tu o jakąś średnią „normalność”)
Sprzedaj to tłumowi, który się zgromadził
Zdecyduj się na dziewczynę, ani góra ani dół (czyli znajdź sobie jakąś „normalną dziewczynę”)
Sprzedaj to tłumowi, który się zgromadził
Taki stabilny gdy odchodzi
Stabilny gdy odchodzi x2
Stabilny gdy odchodzi, czy jesteś teraz stabilny? x4
Stabilny gdy odchodzi.
Są dwa fajne teledyski do piosenki Steady as she goes The Raconteours. Pierwszy i najbardziej popularny nakręcił słynny reżyser Jim Jarmush (to ten od Truposza czy Ghost Doga):
A drugi jest ciekawszy, muzycy wcielają się w role rajdowców wyścigowych.
Reżyser Paul Reubensen wciela się w rolę szefa, który po kolei eliminuje członków zespołu The Raconteurs by wygrał jego zawodnik (basista Jack Lawrence).
A tutaj tradycyjnie wersja z napisami do śpiewania (to znaczy nauki języka angielskiego!):
Języka angielskiego nie da nauczy się z doskoku. Jeśli nauka ma być skuteczna, musi być regularna. Dlatego niezwykle pomocne są tu najróżniejsze kursy – szczególnie niestety te płatne, ponieważ uiszczenie opłaty dodatkowo motywuje nas do nauki!
Dlatego polecam kurs języka angielskiego online Speakingo!
Bez dojazdów, kiedy i gdzie chcesz, o każdej porze dnia i nocy możesz uczyć się języka angielskiego w piżamie, w aucie, 5 minut lub kilka godzin dziennie!
Nauka polega na rozmowie, tak więc nie tylko jest przyjemna i rozluźniająca, ale również bardzo skuteczna.
Najlepiej wypróbuj zresztą darmowy tydzień testowy – bez żadnych haków czy zobowiązań.
Podobała się Wam piosenka gawędziarzy z The Raconteurs? Czy macie podobne przemyślenia na temat bycia singlem w dzisiejszych czasach? Przelejcie śmiało swoje wnioski w komentarzach!