Homofony to słowa, które brzmią tak samo, jednak zapisuje się je inaczej. Łatwo się więc mogą mylić, nawet native speakerom. Dlatego warto nauczyć się pisowni angielskich homofonów ze śmiesznych obrazków.
/na obrazku/
Angielskie homofony to dwa lub więcej słów, które wypowiedziane brzmią tak samo, różnią się jednak zapisem. Jest ich całkiem sporo i sprawiają problem również rodzonym Anglikom i innym native speakerom. Dlatego też są źródłem sporej ilości śmiesznych obrazków, memów i żartów.
Więcej na ten temat we wpisie: Homografy, homofony, homonimy…? Nie bój się homo!
Grafik i ilustrator Bruce Warden postanowił wyjść na przeciwko problemom językowym, które sprawiają nam angielskie homofony. W prostych i przejrzystych obrazkach przedstawił różnice pomiędzy dwoma lub więcej słowami, które brzmią tak samo, lecz różnie się je zapisuje – czyli angielskimi homofonami właśnie. Co tydzień na swojej stronie internetowej Homophones, Weakly (na czym polega żart dowiesz się z jednego z poniższych obrazków) publikuje kolejne homofony.
Poniżej przytaczam 50 moim zdaniem najlepszych i najważniejszych angielskich homofonów z jego kolekcji.
Czytaj również: 12 śmiesznych dowcipów po angielsku
Gra słów jest tu jednak podwójna, ponieważ czasownik to bear to znaczy również „nieść coś”, „znosić coś”. Jak na przykład w rozmowie telefonicznej: po angielsku „proszę chwilę zaczekać” to Could you bear with me a moment.
W tym przykładzie tak samo brzmią aż trzy angielskie homofony:
Chociaż w dźwięku tego angielskiego homonimu nie ma większej różnicy, to jest istotna w skutkach!
W tym angielskim homonimie, literka „s” w środku słowa „robi różnicę”:
A to mój ulubiony angielski homonim 🙂
A swoją drogą to czy wiesz, że zombie mogą pomóc Ci w nauce angielskiej strony biernej?
Bardzo popularny angielski homofon:
Jedna z częstych wpadek native speakerów:
pause – pauza (może to być zaskoczeniem, ale pause wymawia się „pooz”)
paws – łapy
Potrójny homofon:
Potrójny angielski homofon:
Jeden (a w zasadzie to trzy!) z najpopularniejszych błędów native speakerów! A przecież po prostu:
Kolejna świetna ilustracja angielskich homofonów, których znaczenie łatwiej pokazać niż wytłumaczyć:
Teraz wyjaśnia się żart w nazwie strony, z której pochodzą te obrazki!
Dla przypomnienia nazwa strony to Homophones weakly. Powinniśmy tu użyć jednak słowa weekly czyli cotygodniowo, co tydzień nowy obrazek z homofonem.
Żartobliwie jednak w tytule autor użył homofonu –weakly. Skądinąd nader podstępne słówko weakly, chociaż wygląda jak przysłówek, jest w rzeczywistości przymiotnikiem i znaczy „słabowity, mizerny” (od weak).
Kolejny bardzo problematyczny dla native speakerów (i nie tylko) angielski homofon:
Tak jak te czarownice na wrzosowiskach z angielskiego parku krajobrazowego Dartmoor.
W angielskm alfabecie, literkę „igrek” literujemy jako „łaj” – tak samo jak pytajnik „dlaczego?”.
Co ciekawe jednak, zwykle jeśli użyjemy „y” w słowie, będziemy wymawiać ją niemal jak polskie”jot”, na przykład yuppie, you itd.
Kolejna triada angielskich homofonów:
Samo „fore” natomiast zwykle będzie występować jako prefix (przedrostek) sygnalizujący, że coś jest „przed” czymś. Na przykład forehead (czoło) czyli dosłownie „przedgłowa”, albo forefathers (przodkowie), a dosłownie „przedojcowie” itd.
Free to nie tylko przymiotnik „wolny” lub „za darmo”, jak na przykład w amerykańskim idiomie Freedom is not free – „wolność nie jest za darmo”, chodzi tu o wyrazy podziękowania dla żołnierzy, którzy oddali za nią życie.
Free to również czasownik „uwalniać”, a w trzeciej osobie liczby pojedynczej będzie szedł z literką -s. Na przykład He is placed in a room where he must stay, unless someone frees him. – Jest umieszczony w pokoju, w którym musi zostać, dopóki ktoś go nie uwolni.)
Dodatkowym podstępem jest tu fakt, że „ołów” (lead) zapisujemy tak, jak „prowadzić” w czasie teraźniejszym (lead), ale jest to homograf a nie homonim, ponieważ inaczej się je wymawia!
Oglądacie Game of Thrones? Sprawdź w quizie czy pamiętasz, kto kogo zabił w Grze o Tron?
Tu znowu trochę mylący obrazek.
I ostatni angielski homonim, ale za to… poczwórny!
Jak ze wszystkim w języku angielskim, najważniejsze jest ćwiczenie poszczególnych zagadnień w praktyce! Jeśli chcesz nauczyć się jeździć na rowerze, po prostu zaczynasz jeździć. Tak samo jest z językiem angielskim – niewielka jest szansa, że nauczysz się mówić po angielsku z książki. Aby mówić po angielsku trzeba zacząć… mówić po angielsku!
Dlatego właśnie kurs języka angielskiego online Speakingo polega przede wszystkim na rozmawianiu po angielsku. Co ciekawe, jest to również najlepsza metoda nauki nie tylko mówienia, ale również słówek i gramatyki, które naturalnie, jak dziecku uczącemu się swojego macierzystego języka, niejako same wchodzą nam poprzez praktykę do głowy!
Zresztą najlepiej przekonaj się na własnej skórze – pierwszy tydzień jest zupełnie za darmo!
A jakie są Wasze doświadczenia z angielskimi homonimami? Znacie jakieś jeszcze? Podzielcie się w komentarzach!