Stało się nieuniknione – czeka nas rozmowa po angielsku przez telefon. Panika, wyparcie, ucieczka? A może po prostu warto się do niej przygotować!
Bez względu na to, czy chodzi o rozmowę o pracę przez telefon, rezerwację hotelu za granicą czy odświeżenie znajomości z obcojęzycznymi krewnymi, na każdego przyjdzie czas by chwycić za słuchawkę i przeprowadzić rozmowę po angielsku przez telefon.
Dla wielu jest to niepotrzebnie stresujące wyzwanie. Pamiętajmy, że osoba z drugiej strony telefonu również chce się dogadać, więc będzie nam pomagać w komunikacji.
Co więcej rozmowa po angielsku przez telefon ma swoje zalety.
Tylko 3 osoby do mnie dzwonią: 1. Mama, 2. Pomyłka, 3. Obsługa klienta
Podobno 80% całej komunikacji wydarza się na poziomie pozajęzykowym. Dlatego tak łatwo o nieporozumienia w mailach. Pisanie jest o tyle prostsze, że mamy czas się zastanowić, posprawdzać słówka w słowniku, ktoś może sprawdzić nam tekst. A rozmowa po angielsku przez telefon to zupełnie inna para kaloszy – to już „jazda bez trzymanki”!
Z drugiej strony jednak sama barwa głosu, jego wibracja wiele mówi. Jak wiecie może z jakiegoś międzynarodowego wesela, nie zawsze trzeba znać język angielski, żeby się dogadać…
Dlatego sam fakt, że słyszysz głos swojego rozmówcy w słuchawce daje więcej informacji, niż moglibyśmy przypuszczać.
Przede wszystkim, jak przed każdym egzaminem ustnym, warto się dobrze przygotować. Napisać sobie na kartce listę tematów do omówienia. Oczywiście zapisać je w języku angielskim, a nie po polsku, żeby nie musieć ich potem na bieżąco tłumaczyć.
Możemy też przeprowadzić sobie w głowie eksperyment myślowy – o co mogą nas zapytać, jakich słów do tego użyją, a jakich słów użyję, żeby im odpowiedzieć. Na spokojnie można sprawdzić sobie te angielskie słówka, wypisać na liście pod ręką i tak uzbrojeni chwytamy za słuchawkę.
Na wszelki wypadek warto też otworzyć sobie stronę dobrego słownika online.
Oczywiście nie zaszkodzi też „rozgadać się” po angielsku, na przykład rozmawiając z komputerem na kursie języka angielskiego Speakingo, jeśli nie ma akurat nikogo pod ręką, kto chciałby z nami pokonwersować po angielsku.
Swoją drogą kurs języka angielskiego online Speakingo możesz również łatwo zainstalować jako aplikację na telefon!
Czytaj również: Angielskie konwersacje online – bo nikt jeszcze nie nauczył się jeździć na rowerze z książki!
W zależności od pory dnia, zaczynamy oczywiście od Good morning (do południa), Good afternoon (po południu) lub Good evening (wieczorem). W nieformalnych rozmowach wystarczy zwykłe Hi! czy Hello!
Następnie wypadałoby się przedstawić, na przykład:
Prawdopodobnie odbierze nie ta osoba, z którą chcemy rozmawiać, mówimy więc:
W praktyce nasza gra wstępna wyglądać może więc tak:
To ostatnie zdanie znaczy „Oczywiście, chwileczkę”! W Anglii popularne jest też sformułowanie hold on a second lub bear with me a moment czyli również „proszę chwileczkę poczekać”. Dobrze wiedzieć jednak, że one second please nigdy nie trwa jednej sekundy!
Następnie usłyszeć możemy też:
Gdy już połączymy się z wybraną osobą możemy się przedstawić jeszcze raz i przechodzimy do rzeczy.
Wydawałoby się, że po przedstawieniu się możemy przejść już do sprawy. Nie w Anglii! Tutaj należy odbębnić rytualny small-talk. Przechodzenie od razu do tematu naszej rozmowy po angielsku przez telefon byłoby dla Anglika barbarzyństwem.
Dlatego pytamy grzecznie „How are you” („How do you do” już trochę trąci myszką”). Rasowi Anglicy wybełkoczą wtedy też często coś w stylu „Jorrajt” co znaczyć ma „Are you all right” czyli „czy wszystko w porządku”, na co jest tylko jedna słuszna odpowiedź: Yes, great!
To tylko grzecznościowy rytuał, nikogo nie obchodzi jak się czujesz. Szczera, polska odpowiedź mogłaby doprowadzić ich do palpitacji serca!
Czytaj również: Komunikacja międzykulturowa. Co Anglik mówi, a co ma na myśli.
Polskie imiona bez wątpienia brzmią dla Anglików jak szelest strumienia w wietrzny dzień. Dlatego wielu ludzi decyduje się przedstawić używając ekwiwalentu swojego imienia w języku angielskim.
To oczywiście sprawa osobistego wyboru.
Ja osobiście zawsze przedstawiam się Grzegorz a nie żadne tam Gregory. Nie mówimy na nauczyciela języka angielskiego w szkole językowej Jurek zamiast George, ani Kasia zamiast Kate, prawda?
Jeśli my możemy nauczyć się języka angielskiego, to oni też mogą nauczyć się jednego imienia!
Więcej moich osobistych wynurzeń na ten temat w tekście: Najpopularniejsze angielskie imiona a Polacy nie gęsi.
Jeśli mamy jednak się konkretnie dogadać, przydałoby się dodatkowo jeszcze kilka fraz:
Taka gra wstępna mogłaby więc wyglądać na przykład tak:
(i dopiero teraz przechodzimy do meritum)
Oczywiście zdarzyć się może, że ktoś ma kiepską wymowę (lub co gorsza jest rodzonym Brytyjczykiem) i nie da się go zrozumieć. Jak najbardziej, bez krępacji warto wtedy przerwać i zapytać:
Oprócz tego w biznesowej rozmowie po angielsku przez telefon warto znać następujące wyrażenia:
Gdy udało się nam wszystko wyjaśnić i załatwić, dobrze jest jakoś ładnie zakończyć naszą miłą pogaduszkę. Do tego użyjemy takich sformułowań jak na przykład:
Z ogólnych uwag, warto zwrócić uwagę na entuzjazm. W polskiej kulturze mówimy przez telefon spokojnie i monotonnie. Cokolwiek mówimy Anglikom musimy jednak mówić z pełnym przekonaniem i entuzjazmem, jakby to była najważniejsza rzecz jaką w życiu powiedzieliśmy.
Tacy oni są i tak należy rozmawiać po angielsku przez telefon z nimi.
Co? Mówisz że komunikacja to coś więcej niż „chcę ciasteczko”?
Czytaj również: Komunikacyjny angielski czyli jaki?
Dzięki temu poradnikowi i odrobinie praktyki, wkrótce będziesz rozmawiać po angielsku przez telefon jak ta angielska nastolatka z żartu:
Dad is surprised why his teenage daughter asked her conversation only after half an hour.
She usually spends hours talking on the phone.
The teenage girl just answers „Wrong number!”
Słowniczek do żartu:
A jakie są Wasze doświadczenia w rozmowach telefonicznych po angielsku?