Relative clauses, czyli zdania względne lub wtrącone, to bardzo przydatna konstrukcja niezbędna każdemu, kto chce dobrze zabrzmieć w języku angielskim, szczególnie na wypracowaniu, emailu czy… egzaminie.
Relative clauses to takie “zdania w zdaniu”, które wtrącamy przy użyciu tak zwanych zaimków względnych (relative pronouns). Głównie są to takie zaimki jak:
Relative clauses po polsku nazywamy czasami „zdaniami względnymi” (dosłowne tłumaczenie z języka angielskiego), chociaż poprawna nazwa tej konstrukcji to „zdanie podrzędnie złożone przydawkowe”.
Jak zwykle brzmi to straszniej, ale temat relative clauses nie jest też szczególnie skomplikowany.
Dlatego warto się z nim zaprzyjaźnić, szczególnie jeśli mamy do napisania wypracowanie po angielsku, lub chcemy zabrzmieć literacko w naszych wypowiedziach.
Czytaj również: Who? Which?! That! Zaimki względne (relative pronouns)
Relative clauses tworzymy poprzez „sklejenie” ze sobą dwóch zdań. A klejem są nasze zaimki względne (relative pronouns) właśnie czyli wspomniane powyżej who, which, where, when, whose, whom i that.
Przyjrzyjmy się poniższym dwóm zdaniom:
Niby można powiedzieć takie dwa zdania po sobie. Nie wyjdziemy jednak wtedy na wielkiego inteligenta… Niby poprawnie i zrozumiale, ale dużo lepiej byłoby skleić te dwa proste zdania w jedno ładne:
(Kobieta, która studiuje medycynę jest piękna.)
Czyż nie wygląda to dużo lepiej? Albo inny przykład:
Nasze dwa zdania z poziomu „Kali mówić” zamienić możemy w jedno piękne… zdanie podrzędnie złożone przydawkowe (relative clause):
Zwróć uwagę, że często nie ma znaczenia, które zdanie będzie główne, a które zostanie naszym wtrąconym relative clause:
Wszystko zależy od kontekstu zdania i tego, co chcemy powiedzieć.
I jeszcze jedna uwaga – w tym zdaniu mamy na myśli konkretnego mężczyznę, a nie „mężczyzn jako takich”. Dlaczego? Ponieważ użyliśmy przedimka określonego (definite article) the, zamiast zaimka nieokreślonego (indefinite article) a.
Czytaj również: Artikle czyli przedimki a an the w języku angielskim.
W głównej mierze problem z relative clauses sprowadza się do tego, którego zaimka względnego (relative pronoun) należy użyć w danym zdaniu. Na początek omówmy sobie kilka przykładów relative clauses z najpopularniejszymi zaimkami who, that i which:
Na przykład:
W obu tych zdaniach zamiast who czy which można użyć that. Sens zdania się nie zmienia:
Patrz również: Piękne cytaty o przyjaźni do nauki angielskiego.
Powyżej omówiłem klasyczne przypadki relative clauses. Często jednak nasze „ zdanie podrzędnie złożone przydawkowe” może kończyć wypowiedź. Na przykład:
Czytaj również: 4 sposoby w jakie seks może pomóc w nauce języka angielskiego.
Jeśli posłuchać jednak native speakerów okaże się, że często nie mówią ani who ani which ani that.
Rzeczywiście są przypadki, kiedy możemy pominąć who that i which w zdaniach relative clause.
Teoria jest dosyć skomplikowana: kiedy who, that, which są podmiotem zdania, nie można ich ominąć. Kiedy są przedmiotem zdania, wtedy można.
Zobaczymy to na przykładzie poniższych zdań z relative clauses:
Zaimek względny who odnosi się do kobiety (The woman lives next door), czyli jest ona podmiotem (główną osobą w zdaniu). W tym przypadku nie można „połknąć” who.
Natomiast w poniższym przypadku jest trochę inaczej:
W tym przypadku zaimek who jest przedmiotem zdania, ponieważ jego podmiotem (głównym wykonawcą) jestem ja (I wanted to see the woman.). W tym wypadku możemy „połknąć” who i powiedzieć krótko:
Mój trick na „połykanie” byłby taki:
Natomiast myślę, że gdy osłuchasz się z językiem angielskim naturalnie poczujesz kiedy wypada „połknąć”, a kiedy nie.
Kolejną sprawą, na którą warto zwrócić uwagę, jest miejsce na którym lądują przyimki in, at, with.
W takich zdaniach zaimki who that which można pominąć (dlatego podaję w nawiasie), a przyimki in at with lądują na końcu frazy. No chyba, że nasz relative clause jest wtrącony w środku zdania:
Przeanalizuj pozycję przyimków w poniższych zdaniach z relative clauses:
Przekonajmy się teraz jak wyglądać będą relative clauses z zaimkami whose whom where.
Przyjrzyjmy się tym dwóm zdaniom, by następnie zamienić je na jedno ładne z relative clause.
zamienimy na zdanie z relative clause i whose:
Podobnie w liczbie mnogiej:
Więcej przykładów:
Jednym słowem w relative clauses: who znaczy „kto”, „który”, natomiast whose znaczy „którego”, „czyje”
ale
Ktoś powiedział, że wyglądam jak sowa? Kto? Kto? (po angielsku hu-hu!)
Jeśli w zdaniu z relative clause zaimek względny who jest przedmiotem zdania (ten przypadek powyżej, kiedy można „połykać” who) to zamiast who można powiedzieć whom:
O ile w zdaniach z relative clause większość native speakerów uzna, że współcześnie nie ma różnicy między who i whom. No chyba że piszesz egzamin z gramatyki, ale je Anglicy też by oblali…
Tak więc zdanie super-poprawne brzmiałoby:
ale w praktyce równie dobrze powiedzieć możesz:
Mam czytelny charakter pisma. Pacjenci nie wierzą, że jestem prawdziwym lekarzem. Czytaj również: Angielski pacjent czyli nauka słownictwa medycznego z filmu.
Na przykład:
Jednym słowem, jeśli powyższe słowo możesz zastąpić
Where (gdzie) używamy w zdaniach z relative caluses opisujących miejsce zdarzenia:
Zmorą na egzaminach jest w sumie mało moim zdaniem istotny, za to kontrowersyjny temat interpunkcji w zdaniach z relative clauses.
Dać przecinek czy nie?
W obu przypadkach relative clauses uzupełniają główne zdanie jakąś dodatkową informacją. Różnica – moim zdaniem bardzo rozmyta – polega jedynie na tym, czy dodana informacja jest „kluczowa” dla zdania, czy jest „mało istotna”.
Przyjrzyjmy się poniżej obu tym przypadkom.
Chcę ćwiczyć definiujące i nie definiujące zdania podrzędne przydawkowe.
Gdyby nie relative clause nie wiedzielibyśmy ani do którego pubu poszliśmy, ani kto się upił. Ponieważ jest to więc „kluczowa” informacja dla całego zdania, nie używamy przecinka.
Jeśli natomiast dodana informacja jest mało istotna, wyodrębniamy ją przecinkami – na początku i na końcu wtrąconego relative clause – zupełnie tak, jakbyśmy stosowali nawiasy (które nota bene też można by tu zastosować).
(Moja siostra Kasia, która mieszka w Londynie, właśnie urodziła dziecko.)
(Niemowlę, które wiele się śmieje, zostało ochrzczone na Węgrzech. – dziecko to też osoba, więc po angielsku raczej damy who niż which.)
W powyższych zdaniach to, że siostra mieszka w Londynie czy to, że niemowlę się dużo śmieje, nie ma kluczowego znaczenia dla zdania głównego. To dodatkowa, „mało istotna” informacja. Dlatego wyodrębniamy ją przecinkami – lub jak wspomniałem nawiasami, chociaż to mniej znana opcja i nie ryzykowałbym tego zabiegu na sprawdzianie z języka angielskiego:
Czytaj również: Najpopularniejsze angielskie imiona a Polacy nie gęsi.
Oczywiście zawsze najważniejsze są ćwiczenia nie sucha teoria. Jeśli chcemy, by stosowanie relative clauses weszło nam w krew i byśmy płynnie ich używali – zarówno w mowie jak i w piśmie – musimy powtórzyć mnóstwo zdań z relative clauses właśnie.
Dlatego w programie nauczania kursu języka angielskiego online Speakingo zawarłem mnóstwo zdań z relative clauses. Można ćwiczyć do woli!
Z czasem tylko zdziwisz się, że naturalnie używasz tych konstrukcji w swoich płynnych rozmowach po angielsku!
A jakie są Wasze przygody i przypadki z relative clauses? Czy macie może jakieś pytania? Napiszcie w komentarzach to chętnie odpowiem!